O papamobile – raz jeszcze

Opublikowano: 19 października 2009 r.
19 października 2009 | Kategorie: Archiwum aktualności 2007-2010

Narynku księgarskim jest już dostępne trzecie wydanie książki Anny Zyskowskiej, Polski samochód dla Jana Pawła II, opublikowane w Warszawie przez Instytut Papieża Jana Pawła II. Duże powodzenie tej pozycji (2 wyd. w 2008 r. – ten sam wydawca) przyczyniło się do tego, że nakład poprzedni okazał się za mały, ażeby zaspokoić potrzeby odbiorców. W części pierwszej autorka omawia uwarunkowania i przebieg pierwszej pielgrzymki z 1979 r. Te partie książki odnoszą się zarówno do uwarunkowań międzynarodowych wizyty Papieża, jak też dość rozciągniętych w czasie i żmudnych kontaktów dyplomatycznych, prowadzonych i wznawianych na linii PRL – Episkopat – Stolica Apostolska. Anna Zyskowska przypomina, iż o przyjazd Biskupa Rzymu do kraju od początku pontyfikatu wytrwale zabiegł Prymas Stefan Wyszyński, osobiście zaś delegat Prymasa, reprezentujący Episkopat Polski ks. bp Bronisław Dąbrowski.

Część druga ukazuje koleje polityki wewnętrznej PRL-u sprzed lat trzydziestu. Czytelnik przybliży sobie mało znane fakty, które doprowadziły do zamówienia i zaprojektowania specjalnie wybranego modelu samochodu w Polsce, jak też do powstania, użytkowania, a następnie zniszczenia papieskiego stara. W oświetleniu narracji autorskiej przed oczyma czytelnika przesuwa się szereg osób z ówczesnych pierwszych stron gazet. Głównie polityków zaangażowanych w utrwalanie systemu komunistycznego, z drugiej strony duchownych czy dziennikarzy. Ze szczególną starannością uwzględniono materiały archiwalne, tj. szkice konstruktorów „Stara 660”, plany wnętrza należącej do niego gondoli, albo dokumenty poświadczające tajemnicze (część dokumentów zniszczono), powikłane, wprost „straceńcze” losy papamobile. Prócz sporządzonych z nich fotokopii, w książce zamieszczono historyczne zdjęcia z epoki. Należą tu także artykuły prasowe i relacje naświetlające korespondencję między władzami a Episkopatem. Wobec braku jasnych dowodów, w sferze domysłów lub raczej umotywowanych przesłanek pozostaje pytanie, kto konkretnie wydał ów szkodliwy nakaz zniszczenia słynnego pojazdu.

W posłowiu Jarosław Zawadzki nadmienia, iż zebranie zachowanej dokumentacji oraz swoiste „śledztwo” autorki przyczyniły zadumy nad tym, na skutek czyich (i jak niskich, dodajmy) intencji utraciliśmy jedną z najcenniejszych narodowych pamiątek. W ciekawym przyczynku autor ukazuje również inne papieskie pojazdy wykorzystywane na polskich drogach w 1979 r. Z kolei Aneks I i Aneks II do książki Zyskowskiej stanowią razem wziąwszy ważne uzupełnienie. Umieszczono w nich relacje poszukiwaczy i odkrywców najsłynniejszej może w ostatnim półwieczu motoryzacyjnej „zguby”, m. in. pracowników Muzeum Przyrody i Techniki Ekomuzeum im. Jana Pazdura w Starachowicach. W relacji pierwszej Dariusz Dąbrowski oraz Magdalena Gorzkowska podzielili się historią odnajdywania i odnalezienia „papieskiego stara”, zakończoną w maju 2006 r. dzięki zakupieniu pierwotnego podwozia samochodu przez Muzeum. W relacji drugiej Wioletta Sobieraj z Pawłem Kołodziejskim opowiedzieli barwnie o mozolnych tygodniach i miesiącach odbudowy papamobile, ukoronowanej prezentacją „Stara 660”, do czego doszło 15 czerwca 2008 r. w Starachowicach.

Obydwa rozdziały końcowe, tak jak wstępne partie książki zdobią liczne zdjęcia. Pozycja przynosi naturalnie fotografie osoby głównej, Jana Pawła II, lecz co tutaj istotne, kadry dawnego i zrekonstruowanego w 2008 r., zatem nowego samochodu, poświęconego przez bpa Zygmunta Zimowskiego. Całość wieńczą podziękowania Dyrektora i Pracowników starachowickiego Muzeum, zwrócone do wszystkich, „którzy uczynili możliwym odrodzenie pierwszego polskiego pojazdu papieskiego”. W zestawionym Indeksie wybranych osób, w porównaniu z wydaniami poprzednimi, znalazło się miejsce nie tylko dla współpracowników, którzy uzupełnili pracę Anny Zyskowskiej. Także dla wielu zwykłych ludzi, których losy prywatne skrzyżowały się z historią konstruowanego, użytkowanego, zniszczonego – i gdzieś w Polsce celowo „zgubionego”, ale wreszcie odbudowanego papamobile. Skłania to do refleksji, iż temat główny książki w jej najnowszym wydaniu pozwolił zobrazować niezwykłe losy społeczności lokalnej i narodowej. Historia osnuta wokół spraw konkretnych, a nawet ściśle technicznych, historia trudności, napięć politycznych, zarówno ludzkiej małoduszności, jak i niezwykłych wysiłków, na chwilę odrywa się od jej głównego motywu. Można powiedzieć, iż wypadła dlatego tak ciekawie (co znajduje potwierdzenie w opublikowanych dokumentach), że w swym zakresie jest historią o nas samych.

Pozostałe aktualności

Relacja z Dnia Otwartego UKSW

W sobotę 6 kwietnia 2024 roku Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie podczas Dnia Otwartego gościł setki kandydatów na studia. Czekali na nich wykładowcy, studenci oraz pracownicy administracyjni. Program Dnia Otwartego obejmował prezentacje jednostek...

czytaj dalej